5G zaczęło się zapychać. Czas na kolejny krok

Bezprzewodowy internet stacjonarny, znany jako Fixed Wireless Access (FWA), miał być przełomem w dostępie do szerokopasmowego internetu. Jednak najnowsze dane firmy Ookla wskazują, że w drugim i trzecim kwartale 2025 roku prędkości takiego internetu zaczęły spadać. Co jest tego przyczyną?

Lech Okoń (LuiN)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
5G zaczęło się zapychać. Czas na kolejny krok

T-Mobile, AT&T i Verizon na minusie - co poszło nie tak?

Dane są nieubłagane. T-Mobile, lider w kategorii FWA, odnotował w USA spadek średniej prędkości pobierania z 221,65 Mbps w pierwszym kwartale do 209,06 Mbps w trzecim kwartale – to zmiana o prawie 6 procent. Verizon wypadł znacznie gorzej, ze spadkiem z 167,3 Mbps do 137,81 Mbps, czyli stratą 17,6 procent szybkości. AT&T, choć wydaje się mniej dotknięty procentowo (8,8%), traci z już niskiej wartości bazowej 114,34 Mbps, spadając do 104,36 Mbps.

Dalsza część tekstu pod wideo

Jeszcze bardziej alarmujące są wyniki dla prędkości wysyłania. T-Mobile stracił aż 35,5 procent na uploadzie, spadając ze średnio 24,03 Mbps do zaledwie 15,49 Mbps. Dla porównania Verizon poniósł stratę 25,2 procent (spadek do 11,4 Mbps), a AT&T 29,6 procent (spadek do 9,25 Mbps). Dla użytkowników pracujących zdalnie czy tworzących treści takie spadki mogą być krytyczne.

Przyczyny podaje się dwie

Eksperci wskazują na dwie potencjalne przyczyny spadku wydajności. Pierwsza to naturalnie uwarunkowana sezonowość – wiosna i lato (kwartały Q2 i Q3) to okresy, gdy na drzewach rosną gęste liście, które zaburzają sygnały bezprzewodowe i degradują prędkości transmisji. Sęk w tym, że w analogicznym okresie 2024 roku takich sezonowych spadków prędkości pobierania danych nie odnotowano.

Druga, bardziej niepokojąca i zarazem bardziej prawdopodobna przyczyna, to przeciążenie sieci. W trzecim kwartale do usługi FWA dołączyło 1,04 miliona nowych klientów. Operatorzy wykorzystują to samo widmo 5G do obsługi zarówno zwykłych klientów mobilnych, jak i FWA. Rosnąca liczba użytkowników nieuchronnie prowadzi do tego, że na każdego przypada mniej zasobów sieciowych.

Spokojnie, jest jeszcze miejsce na kolejnych klientów

Według raport New Street Research z grudnia, AT&T, T-Mobile i Verizon mogą wspierać aż 32 miliony abonentów FWA. Do tej pory operatorzy dotarli do zaledwie połowy tej liczby. Jednak bez dalszej rozbudowy zasobów utrzymanie parametrów może być trudne. Konieczne są inwestycje w infrastrukturę światłowodową i uzbrajanie nadajników w mocniejsze przyłącza.

​AT&T niedawno nabył spektrum od EchoStar, obejmujące 400 rynków w USA. Verizon idzie dalej – przejmuje firmę Starry, aby wykorzystać technologię fal milimetrowych dla lepszego FWA. Z kolei T-Mobile idzie w lepsze zagospodarowanie już posiadanych pasm częstotliwości i już w 2026 roku zacznie wyłączać 4G oraz przestawiać sieć 5G na wariant 5G Standalone (5G SA), niepotrzebujący do swojego działania kotwicy 4G i istotnie zmniejszający opóźnienia.

Te ostatnie już teraz najlepsze są w T-Mobile, gdzie wynoszą średnio ​50 ms, Verizon oferuje 54 ms, a AT&T 67 ms. Przy 5G SA powinny natomiast trzymać się poniżej 10 ms.