Graczu nie potrzebujesz już Windowsa. Microsoft chyba zapomniał w jakim żyjemy świecie

Microsof to wielokrotnie miewał gorsze systemy operacyjne, niż Windows 11. Problem w tym, że po praz pierwszy użytkownicy mają realne alternatywy.

Paweł Maretycz (Maniiiek)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Graczu nie potrzebujesz już Windowsa. Microsoft chyba zapomniał w jakim żyjemy świecie

System macOS zawsze (przynajmniej oficjalnie) był dostępny tylko na dość drogich komputerach od Apple. I chociaż wciąż nie jest dostępny dla ogółu producentów, to ceny urządzeń z nim są na tyle niskie, że praktycznie każdy może sobie pozwolić na MacBooka Air, czy Maca Mini. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Kolejną kwestią jest Linux. Jeszcze te 10 lat temu, aby w pełni móc korzystać z możliwości tego systemu warto było znać przynajmniej kilkadziesiąt poleceń w konsoli. Dziś, chociaż ta wciąż ułatwia życie, to wiele dystrybucji jest równie przyjaznych w obsłudze, co system od Microsoftu. Tym bardziej że nie brakuje sterowników pod popularne urządzenia, czy komponenty.

Linux dla graczy

Co gorsza — z perspektywy Microsoftu rzecz jasna — ostatni bastion, jakim są gracze, także upadł. Uruchamianie gier na Linuksie już nie jest zabawą dla wytrwałych, którzy zadowalają się miernymi efektami. Dzięki projektom takim jak Proton oraz Steam Deckowi od Valve granie na systemie z pingwinem w logo stało się nie tyle możliwe, ile wręcz przyjemne i wygodne. 

Już teraz aż 9 na 10 gier z Windowsa można bez problemu uruchomić na wolnym oprogramowaniu. A jeśli chodzi o te 10%, które stanowią problem, to wynika on głównie z zabezpieczeń antypirackich i antycziterskich. Dodatkowo stale rośnie odsetek gier, które działają na Linuxie bez jakichkolwiek modyfikacji, czy grzebania w ustawieniach. 

I chociaż wciąż nie ma mowy o upadku Windowsa i nadejściu roku Linuksa, to Microsoft musi w końcu zacząć się liczyć z tym, że nie jest sam na rynku. I o ile w przypadku rozwiązań korporacyjnych wciąż ma zagwarantowaną pozycję, tak domowi użytkownicy mogą z czasem stracić zainteresowanie jego systemami operacyjnymi.