Sandomierz walczy z Play. SKO i wojewoda mają inne zdanie

W Sandomierzu znowu głośno o masztach Play. Mieszkańcy i samorząd nie chcą dwóch nowych wież telekomunikacyjnych, a wyższe instancje trzymają stronę operatora.

Marian Szutiak (msnet)
1
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Sandomierz walczy z Play. SKO i wojewoda mają inne zdanie

Dwie wieże w Sandomierzu

Jak informuje Tygodnik Nadwiślański, bitwa toczy się o dwa maszty. Pierwszy, wysoki na 46 metrów, ma stanąć przy ul. Obrońców Westerplatte. Lokalizacja od początku budziła potężny sprzeciw mieszkańców. Wskazywali oni na bliskość domów jednorodzinnych i szkół na osiedlu Mickiewicza.

Dalsza część tekstu pod wideo

Podczas lipcowego spotkania protestujący argumentowali, że wieża zniszczy krajobraz i może obniżyć wartość ich nieruchomości. Pojawiły się też obawy o zdrowie. Rada Miasta zareagowała błyskawicznie. Już 28 lipca jednogłośnie przyjęła uchwałę o zmianie miejscowego planu zagospodarowania, aby utrudnić budowę.

Wojewoda uchyla decyzję

Starosta sandomierski, idąc za głosem miasta, odmówił wydania pozwolenia na budowę. Play jednak odwołał się od tej decyzji. Jak się okazuje – skutecznie. 3 listopada wojewoda uchylił decyzję starosty. Stwierdził, że projekt jest zgodny z przepisami.

Starosta Marcin Piwnik przyznaje, że jego pole manewru jest ograniczone.

Stronom postępowania służy prawo wniesienia sprzeciwu do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach w terminie 14 dni od daty doręczenia decyzji. Po upływie tego terminu będę zmuszony ponownie rozpatrzyć sprawę, biorąc pod uwagę wytyczne wojewody.

przekazał starosta Tygodnikowi Nadwiślańskiemu
Sandomierz walczy z Play. SKO i wojewoda mają inne zdanie
Planowana lokalizacja masztu przy ul. Obrońców Westerplatte w Sandomierzu (źródło: Mapy Google)

SKO idzie śladem wojewody

Druga batalia dotyczy konstrukcji u zbiegu ulic Kwiatkowskiego, Sucharzowskiej i Lipowej. Tam sytuacja jest inna, bo nie ma planu miejscowego. Inwestor potrzebował więc decyzji o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego. Burmistrz Paweł Niedźwiedź odmówił jej wydania.

I tu scenariusz się powtórzył. Inwestor odwołał się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego (SKO). Kilka dni temu SKO uchyliło decyzję miasta z 30 lipca i odesłało sprawę do ponownego rozpatrzenia.

Burmistrz zapowiada jednak dalszą walkę:

Nasze stanowisko jest niezmienne. Jesteśmy przeciwni tej inwestycji. Wprawdzie obowiązujące przepisy i planowane nowelizacje ustawy uniemożliwiają gminie wydanie decyzji odmownej, ale mamy kilka pomysłów i będziemy nadal walczyć. Najprostszym krokiem jest złożenie sprzeciwu do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

Sandomierz walczy z Play. SKO i wojewoda mają inne zdanie
Zbieg ulic Kwiatkowskiego, Sucharzowskiej i Lipowej w Sandomierzu (źródło: Mapy Google)

Play: to inwestycja celu publicznego

Play konsekwentnie broni swoich planów. Operator już wcześniej tłumaczył, że budowa stacji przy Obrońców Westerplatte jest konieczna. Dotychczasowy nadajnik na kominie Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej jest przeciążony i w złym stanie technicznym, co uniemożliwia modernizację.

Firma podkreślała też, że proponowane przez miasto lokalizacje alternatywne były analizowane. Okazały się jednak nieprzydatne – albo znajdowały się blisko innych obiektów (szkoła, basen), albo właściciele terenu (straż pożarna, PEC) nie wyrazili zgody.

W najnowszym oświadczeniu Paweł Antończyk, ekspert ds. Public Affairs w P4 (operator Play), podkreśla, że dialog z samorządem jest ważny. Zaznacza jednak, że stacje bazowe to elementy infrastruktury technicznej o szczególnym znaczeniu dla rozwoju współczesnych miast i bezpieczeństwa mieszkańców. Play zapewnia, że pozostaje w kontakcie z władzami Sandomierza w sprawie obu inwestycji.