G.SKILL mówi wprost. Wysokie ceny to wina gigantów od AI
Jeden z liderów na rynku sprzętu komputerowego potwierdza to, o czym mówi się od kilku tygodni. Co gorsza, w kolejnych miesiącach będzie jeszcze gorzej.
Sytuacja na rynku pamięci RAM jest tragiczna i zauważyli to już nie tylko najwięksi entuzjaści PC. Nic w tym dziwnego, gdy za najtańszy zestaw DDR5 32 GB trzeba zapłacić obecnie ok. 1500 złotych. A to wcale nie jest duża pojemność, tym bardziej, że mowa o wolnych modelach 5200-5600 MT/s. Celując w popularniejsze 6400 MT/s wydamy już ponad 1700 złotych.
Ceny będą dalej rosły przez cały 2026 rok
Wiele osób sądzi, że jest to kwestia okresu przedświątecznego oraz konsumentów i firm przesiadających się ze starszych komputerów na nowe maszyny wspierające Windows 11. Nic bardziej mylnego - to wina szaleństwa na AI i wyrastających jak grzyby po deszczu kolejnych centrów danych. Giganci technologiczni skupują kontenerami kości DRAM i NAND.
Potwierdza to najnowszy komunikat G.SKILL, czyli tajwańskiego lidera na rynku modułów RAM dla entuzjastów. Popyt na DRAM przewyższa podaż, a jedyni producenci - Samsung, SK hynix i Micron - wolą skupiać się na bardziej dochodowym rynku enterprise. W efekcie dla firm jak G.SKILL zostają ochłapy, za które trzeba zapłacić o kilkaset procent więcej.
Ceny DRAM podlegają znacznym wahaniom w całej branży ze względu na poważne ograniczenia podaży i niedobory na rynku światowym spowodowane bezprecedensowym popytem ze strony branży AI.
W rezultacie koszty zaopatrzenia i pozyskiwania komponentów znacznie wzrosły. Ceny produktów G.SKILL odzwierciedlają wzrost kosztów komponentów od dostawców układów scalonych w całej branży i mogą ulec zmianie bez powiadomienia w zależności od warunków rynkowych.
Przed dokonaniem zakupu nabywcy powinni zapoznać się z cenami. Dziękujemy.
Oczywiście dla osób śledzących temat to nie jest nowa informacja, ale powinna ona rozwiać wątpliwości u laików. A kiedy należy spodziewać się spadku cen? Nieprędko. Większość analityków i ekspertów branżowych jest zgodna, że ceny będą rosnąć przez cały 2026 rok. Poprawa nastąpi najwcześniej w 2027 lub - co bardziej prawdopodobne - w 2028 roku.
Pojawiały się co prawda analizy sugerujące, że niedobór DRAM może potrwać nawet dekadę, ale to raczej jest już przesada. Świat nowych technologii zmienia się zbyt szybko, by trafnie przewidzieć co będzie za 10 lat. Naturalnie zawsze jest też szansa, że bańka AI pęknie - wtedy rynek zaleje sporo kości DRAM i NAND, a sprzęt potaniej.