Awaria w Microsofcie. Padł Xbox, Office i Minecraft

Microsoft zaliczył poważne problemy ze swoją chmurą Azure. W efekcie przestały działać kluczowe usługi firmy. Gracze i pracownicy biurowi na całym świecie są w kropce.

Marian Szutiak (msnet)
2
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Awaria w Microsofcie. Padł Xbox, Office i Minecraft

Środowe popołudnie przyniosło fatalne wieści dla milionów użytkowników ekosystemu Microsoftu. Wszystko przez globalną awarię chmury Azure, która jest kręgosłupem dla najważniejszych produktów firmy. Jeśli nie możesz zalogować się do konsoli Xbox lub otworzyć dokumentu w Microsoft 365, to nie jesteś sam.

Dalsza część tekstu pod wideo

Problemy dotknęły gigantów – od pakietu biurowego Microsoft 365, przez usługi dla graczy Xbox, aż po niezwykle popularnego Minecrafta. Tysiące raportów o awarii spłynęły błyskawicznie do serwisu DownDetector, a media społecznościowe zalała fala pytań i skarg od zirytowanych użytkowników.

Microsoft potwierdził: walczymy z awarią

Firma oficjalnie przyznała, że problemy zaczęły się około godziny 16:00 czasu UTC. W komunikacie na stronie statusu Azure wskazano na kłopoty z komponentem "Azure Front Door", które doprowadziły do utraty dostępności części usług. Mówiąc prościej – brama do cyfrowego świata Microsoftu została przymknięta. Kłopoty okazały się na tyle poważne, że utrudniony został nawet dostęp do samego portalu administracyjnego Azure.

Na platformie X Microsoft poinformował, że próbuje ratować sytuację, przekierowując ruch do "zdrowej infrastruktury". To jednak walka z czasem. Użytkownicy na Reddicie donoszą o problemach z załadowaniem Game Passa na konsolach Xbox, a pracownicy firm o braku dostępu do niektórych aplikacji korporacyjnych z pakietu 365. Co gorsza, padły nawet strony pomocy technicznej, takie jak witryna Xbox Support.

Najpierw AWS, teraz Azure. Kto następny?

Sytuacja, choć bardzo poważna, na razie wydaje się mniej dotkliwa niż niedawna, potężna awaria Amazon Web Services. Tamta usterka na wiele godzin unieruchomiła znaczną część Internetu. Microsoft na razie nie podaje, kiedy jego usługi wrócą do pełnej sprawności. Oby szybko.

A tak wyglądają wykresy na Downdetector.pl w chwili pisania tych słów.

Kolejna globalna awaria w tak krótkim czasie pokazuje, jak bardzo krucha jest cyfrowa rzeczywistość. Rozrywka, praca, a nawet komunikacja – wszystko to opiera się dziś na kilku potężnych chmurach obliczeniowych. Jeden błąd w centrum danych po drugiej stronie globu może sparaliżować nasze codzienne życie, odcinając nas od narzędzi pracy i ulubionych gier. Takie sytuacje to zimny prysznic i brutalne przypomnienie, jak bardzo jesteśmy zależni od technologii, nad którą nie mamy żadnej kontroli.