Dzisiejsza premiera Canal+ zachwyci fanów Spartakusa
Canal+ nie byłby sobą, gdyby nie przygotował jakiejś spektakularnej premiery na grudzień. Od dzisiaj, czyli od 15 grudnia, możemy oglądać nowy kostiumowy serial "Spartakus: Dom Ashura". Fani alternatywnych historii w duchu "co by było, gdyby" dostaną to, czego oczekują.
Recenzje krytyków odnośnie serialu są w większości entuzjastyczne i pochlebne, zatem można stwierdzić, że Steven DeKnight przygotował całkiem solidną porcję rozrywki. Pochwały dostają w dużej mierze aktorzy - Nick Tarabay i Graham McTavish, którzy, póki co, zostali uznani za najmocniejsze punkty tego serialu. Równie dobrze wypada gladiatorka Achilla - Tenika Davis. Krytycy są zdania, że ich fabularne rozpisanie postaci i ich wątków jest naprawdę godne uwagi i angażujące widza.
"Spartakus: Dom Ashura" czego się spodziewać?
Serial stawia pytanie: co by było, gdyby złoczyńca Ashur (Nick Tarabay), nie zginął na Wezuwiuszu pod koniec serialu "Spartakus: Zemsta". Jak potoczyłyby się jego losy, gdyby wszedł on w posiadanie szkoły gladiatorów.
Zgodnie ze wcześniejszymi obietnicami twórców, w serialu znajdziemy dużo scen intymnych, ale też i tych pełnych przemocy i walki. Jest to produkcja odważna i widowiskowa, w klimacie wcześniejszych serii. Oczywiście, nie wszystko jest tu idealne - zdarzają się niedociągnięcia na poziomie wizualnym, ale wszystko to jest znane fanom tego typu filmów historycznych. Ciekawe, jakie zdanie w temacie produkcji będą mieli nowi widzowie. Niektórzy obawiają się, że jeśli nie znane są nam losy Spartakusa, to możemy się nieco pogubić w fabule.
"Spartakus: Dom Ashura" ( "Spartakus: Dom Aszura") pierwszy odcinek zadebiutuje 15 grudnia o 21:00 na Canal+ (10 dni po premierze w USA).