Trudno uwierzyć, co fiskus odwalił w ten sytuacji. Interweniował sąd
Polskie urzędy skarbowe nie słyną z wyrozumiałości. Jednak w tej sytuacji fiskus przeszedł sam siebie. W sprawie interweniował sąd.
Nietypową sytuację opisał na swoich łamach serwis Bizblog. Wszystko zaczęło się w listopadzie 2022 roku, kiedy to fiskus zajął dwa rachunki bankowe spółki. Oznaczało to, że firma straciła dostęp do pieniędzy. To jednak nie przeszkodziło skarbówce w ukaraniu księgowej za niezapłacenie podatku VAT.
Fiskus zaprzeczył sam sobie
Fiskus najpierw zablokował oba rachunki bankowe firmy, a następnie próbował ukarać księgową za niezapłacenie podatku VAT za trzy miesiące — wrzesień (zapłaciła tylko część), październik oraz listopad 2022 roku. Też dostrzegacie absurd tej sytuacji? Najpierw urzędnicy zablokowali firmie dostęp do pieniędzy, a później czepiali się, że ta sama firma nie płaci podatków.
Pytanie brzmi — jak spółka miała to zrobić, bez dostępu do swoich kont? Warto nadmienić, że według przepisów podatki można płacić tylko z rachunku danej firmy. Innej możliwości nie ma.
Co jeszcze gorsze w tej sytuacji, to fakt, że sąd pierwszej instancji zgodził się z argumentacją fiskusa. Stwierdzono, że księgowa mogła przewidzieć zajęcie konta i zapłacić podatek z góry. Na szczęście sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Warszawie, który nie podzielił tego zdania, uznając je za oderwane od realiów gospodarczych. Dlatego uchylił wyrok i uniewinnił oskarżoną.
Cała ta sytuacja pokazuje jednak, jak absurdalnie w niektórych sytuacjach działa polska skarbówka. Najpierw odbiera możliwość zapłacenia podatku, a później chce karać za to, że go nie zapłacono.