Powerbank dosłownie wybuchł mu w kieszeni. Ewakuowano 150 osób
Z powodu jednego powerbanku konieczne było ewakuowanie aż 150 osób z lotniska.
Do zdarzenia doszło 6 listopada na lotnisku w Melbourne. Awaria powerbanku zmusiła służby do ewakuowania 150 osób. Ucierpiał też właściciel urządzenia.
Wybuch powerbanku
Sytuacja miała miejsce na ekskluzywnym lotnisku Qantas w Melbourne w Australii. Tam na swój lot czekał 50-letni mężczyzna. W pewnym momencie jego powerbank się przegrzał i dosłownie wybuchł. Świadkowie mówią o tryskającym wszędzie kwasie akumulatorowym. Zdjęcie urządzenia opublikowała producentka filmowa Leanne Tonkes.
Wyświetl ten post na Instagramie
Służby szybko zareagowały. Mężczyzna, który został poparzony na nodze oraz w dłonie, został szybko zaprowadzony pod prysznic, gdzie czekał na przyjazd karetki. Finalnie mężczyzna czuje się dobrze i nic nie zagraża jego życiu, ale cała sytuacja z pewnością nie była dla niego przyjemna. Z powodu zdarzenia konieczne było ewakuowanie aż 150 osób.
Między innymi z powodu takich sytuacji wiele linii lotniczych wprowadza ograniczenia w kwestii przewożenia powerbanków. Czasami są one całkowicie zakazane, a w innych przypadkach mogą mieć określoną pojemność oraz odpowiedni certyfikat bezpieczeństwa. Niektóre linie wymagają też trzymania ich w zasięgu dłoni, a nie np. w schowku nad głową. Firma Qantas również rozważa wprowadzenie kolejnych ograniczeń.