Koniec tego dobrego. ChatGPT doczeka się reklam
Wygląda na to, że lider na rynku AI ma sposób na ograniczenie strat. Jest spora szansa, że oprócz abonamentu pojawią się też spersonalizowane reklamy.
Chociaż Sarah Friar, dyrektor finansowa w OpenAI, jeszcze w grudniu ubiegłego roku mówiła, że firma nie ma aktywnych planów dotyczących reklam, a CEO Sam Altman wielokrotnie podkreślał, że nie jest ich zwolennikiem w ChatGPT, to już niedługo może się to zmienić zmienić.
Aktualnie jest jeszcze sporo niewiadomych
W sieci pojawiły się zdjęcia wiadomości e-mail, rozesłanej w ostatni piątek, która wskazuje na wystartowanie programu pilotażowego z reklamami w ChatGPT w przypadku aplikacji dla systemów iOS. Wyniki tych badań pozwolą zadecydować o tym, czy wprowadzone zostanie to na szeroką skalę.
Reklamy mają być wyświetlane na podstawie danych zapamiętywanych przez ChatGPT w ramach funkcji pamięci, służącej do personalizacji czatbota. Oznaczałoby to, że użytkownicy staną przed wyborem - zachować spersonalizowane interakcje kosztem obecności reklam lub zrezygnować z pamięci i korzystać z mniej dostosowanej wersji czatu.
Podobno we wstępnych badaniach fokusowych część użytkowników była przekonana, że ChatGPT już teraz zawiera reklamy. Taki wynik miał przekonać pracowników OpenAI, zwłaszcza tych, którzy wcześniej pracowali w Meta, do poparcia pomysłu ich faktycznego wdrożenia.
Firma zatrudnia obecnie ok. 630 byłych pracowników Meta, co stanowi sporą część zespołu liczącego 3 tysiące osób. Wśród nich jest Fidji Simo - dyrektor generalna działu aplikacji OpenAI - która w czasie 10 lat pracy w Meta odegrała kluczową rolę w wprowadzeniu reklam do aplikacji Facebooka.
Na chwilę obecną brak szczegółów kiedy należy spodziewać się reklam. Nie wiadomo też czy będą one wyświetlane globalnie, czy ograniczone początkowo do wybranych rynków jak USA. Niewiadomo nawet czy trafią do wszystkich użytkowników, czy tylko do darmowych kont. Czy będą widoczne wszędzie, czy tylko w aplikacji mobilnej.