Nie ukryjesz kasy na Revolucie. Do niej też się dobiorą
Revolut szykuje się do większej ekspansji na polskim rynku. Dla cwaniaków, którzy w ten sposób ukrywali swoje finanse, oznacza to kłopoty.
David Tirado, wiceprezes ds. globalnego rozwoju Revolut, w rozmowie z Rzeczpospolitą przyznał, że fintech, który aktualnie działa na litewskiej licencji, zamierza otworzyć oddział w Polsce. To oznacza dużo zmian.
Revolut w Polsce
David Tirado potwierdza, że polski oddział Revolut powstanie, ale na razie nie chce podawać żadnych konkretnych terminów. Jednocześnie zapewnia, że krok ten przyniesie wiele korzyści dla klientów, w tym lepszą obsługę, nowe produkty, ale też integrację z systemem Ognivo. To ostatnie oznacza, że dostęp do środków koncie dostaną komornicy.
Do tej pory Revolut działał w Polsce na litewskiej licencji w ramach tzw. paszportu europejskiego. Z tego powodu nie miał obowiązku dołączania do prowadzonego przez Krajową Izbę Rozliczeniową systemu Ognivo. Otwarcie polskiego oddziału może to zmienić.
Ognivo umożliwia bezpieczną i szybką komunikację online pomiędzy bankami, spółdzielczymi kasami oszczędnościowo-kredytowymi oraz podmiotami uprawnionymi do uzyskiwania informacji objętych tajemnicą bankową i tajemnicą zawodową SKOK, takimi jak sądowe i administracyjne organy egzekucyjne.
W praktyce dołączenie do systemu Ognivo oznacza, że dostęp do pieniędzy na koncie Revolut uzyskają między innymi komornicy. Do tej pory było to dla nich mocno utrudnione. To pozwalało na częściowe ukrywanie swoich pieniędzy, np. przez osoby niepłacące alimentów albo z długami.